Polecamy
NetPartners

Husarz

Łada Biłgoraj > Strona główna

Łukasz Szawara: Mamy wszystko poza punktami

Administrator 17.04.2021

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z doświadczonym Łukaszem Szawarą, który treściwie mówi o aktualnej sytuacji w zespole.

Łukasz. Solidnie przepracowaliście okres przygotowawczy. Jak teraz czujecie się pod względem fizycznym?
- Z jednej strony bardzo dobrze, a z drugiej nasze organizmy nie do końca dają jasne sygnały. Spotkania z Gromem czy Gryfem pokazały, że nie odczuwamy zmęczenia. Przeciwnicy w drugich połowach odstawali od nas. Nawet dobrze przygotowana Świdniczanka to odczuła. Dlatego jestem przekonany, że mało drużyn dotrzyma nam tempa. Jednak też trzeba przyznać, że nikt z nas tak ciężko nie trenował w życiu. To dla każdego nowość. Nie przypominam sobie, żebym odbył kiedykolwiek tyle jednostek treningowych. Może jest tego za dużo i organizm mimo, że chce i może, to nie potrafi dać z siebie wszystkiego? Głęboko wierzę, że przy wsparciu trenera i fizjoterapeuty, który przygotowuje nam kurację odżywkowe, wkrótce złapiemy pełną jakość.

Wiosną na 9. możliwych punktów zdobywamy jeden. Jak to skomentujesz?
- Jest nam z tego powodu przykro. Może nie widać tego z zewnątrz, ale siedzi to w środku. Zaczęliśmy dobrze. Pierwsza połowa w Świdniku była bardzo dobra. Później wszyscy wiemy, że mogło się to różnie potoczyć. Następnie po przerwie covidowej mecz z Różańcem. Czuliśmy bardzo dużą presje z każdej strony. W końcu musieliśmy wygrać nie tylko ze względu na punkty, ale także przez pryzmat tego, że dokonaliśmy tylu transferów. Niestety szybko tracimy bramkę po uderzeniu z dystansu. Następnie drugie trafienie, które biorę na siebie. Jeśli przegrywasz 0:2, to ciężko jest potem ruszyć do przodu. Mnie najbardziej martwi i frustruje, że w dwóch spotkaniach. Grając ponad 90 minut w przewadze jednego zawodnika, nie potrafimy udokumentować to klarowną sytuacją. To boli.

W porównaniu z jesienią tracimy mniej bramek, ale nadal mamy problemy z ich zdobywaniem. Dostrzegacie ten mankament?
- Trzeba wziąć pod uwagę, że w ofensywie jest wielu nowych graczy. Mimo dużej ilości treningów ciężko jest zgrać drużynę w tej formacji. Na to potrzeba więcej czasu. Wierzę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

Anton Alfimov. Jak podchodzisz do rywalizacji z tym golkiperem?
- W życiu nie trenowałem z tak dobrym zawodnikiem. Bez dwóch zdań jest pod względem technicznym najlepszym bramkarzem w tej lidze. Widać u niego wyszkolenie od podstaw w tym kierunku. Podejście do piłki, wyskok, gra nogami i wiele innych detali. Jest dużo młodszy ode mnie, ale bardzo się cieszę, że mogę z nim trenować. Jest bardzo pracowity, a poza tym dobrze się dogadujemy jako koledzy z drużyny. Myślę, że na tej rywalizacji każdy zyska. Zarówno ja, jak i Anton i oczywiście Łada.

Po ostatnich dwóch pojedynkach można wywnioskować otwarcie, że w następnym roku zagramy w okręgówce. Jest tego świadomość w zespole?
- Pan Prezes po ostatnim meczu powiedział nam, że dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Nie możemy podchodzić do tego w taki sposób, chociaż wielu chłopaków cholernie to boli. Musimy zacisnąć zęby i nadal trenować, aby Łada wróciła na właściwe tory.

Jaki macie cel na grupę spadkową?
- Chcemy wygrać jak najwięcej spotkań. W końcowym rozrachunku każdy punkt może się liczyć. Nieraz bywały sytuacje, że dana drużyna nie przystępowała do rozgrywek, lub borykała się z innymi kłopotami. Musimy systematycznie zacząć punktować, aby z jakimkolwiek optymizmem spoglądać w przyszłość.

Przed nami mecz w Łęcznej. Czego się spodziewasz?
- Ciężko mi powiedzieć. Na pewno zawsze była to silna drużyna. Dobrze mi się spotkania z nimi kojarzą, ze względu na fajną otoczkę kibicowską. Szczerze, to jestem dobrej myśli. Dziwnie to zabrzmi, ale po tych fatalnych występach zeszła z nas presja. Nic nam nie pozostało, tylko udowodnić, że zasłużenie reprezentujemy barwy tego Klubu. Jeśli w końcu zagramy na swoim poziomie, to wrócimy do domu z punktami.

Dużo jest głosów, że pod względem organizacyjnym Klub jest na profesjonalnym poziomie. Kibice zadają pytanie. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
- Zgadzam się. Mamy wszystko poza punktami. Jestem w Ładzie od wielu lat i tak jak jest obecnie nie było nigdy. Nie możemy się do niczego przyczepić. Klub jest zarządzany profesjonalnie. Mamy pokaźne zaplecze jeśli chodzi o sprzęt, piłki, stroje. Do tego odnowę biologiczną, bazę odżywek i wiele innych ułatwień o których mnóstwo klubów może pomarzyć. Przyjeżdża trener bramkarzy, na zajęciach jest 20 zawodników. Aż chce się grać! Po raz pierwszy od wielu lat wszelkie stypendia, zwroty kosztów za dojazdy są płacone na bieżąco. Nic nam nie brakuje. Zarząd mówił nam, że jest to projekt długofalowy. Wiem, że teraz nie mamy czasu, ale jestem przekonany, że efekty o których każdy marzy przyjdą!


Powered by CuteNews
Social Media


Łada na Facebooku
Copyright © 2003-2024 by

Łada Biłgoraj