Polecamy
NetPartners

Husarz

Łada Biłgoraj > Strona główna

Mariusz Polowy: Jestem dumny z naszych juniorskich drużyn

Administrator 04.02.2018

Druga i zarazem ostatnia cześć Wrzutki do Mariusza Polowego. Sekretarz Zarządu Łady mówi między innymi o celach na ten rok, a także szeroko wypowiada się na temat naszej młodzieży.

Kibic45: Jakie cele na 2018 rok ma Łada Biłgoraj? Chodzi zarówno o płaszczyznę sportową, organizacyjną jak i kontaktu z kibicami.
- Zarząd ustala z drużyną i trenerami cele sportowe, na pewno priorytetem będzie utrzymanie się w lidze. Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, ogromnie ważne, moim zdaniem, jest to, żeby wszelkie działania, których jest naprawdę bardzo dużo, zostały rozłożone na większą liczbę osób, wtedy wszystkim będzie zdecydowanie łatwiej. Dlatego w imieniu zarządu bardzo zachęcam wszystkich, którzy cenią sobie wolontariat i widzą korzyści z niego płynące do zaangażowania się w prace klubu. Moim marzeniem jest, żeby wszyscy, zarząd, drużyna i kibice mówili jednym głosem i widzieli przed sobą wyłącznie wspólny cel, pamiętając jednocześnie o tym, że istnieją okoliczności, których mimo naszych wielkich chęci, na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć.

JR: Dlaczego Pan na co dzień nie potrafi przyjąć konstruktywnej krytyki? Skoro Pan mówi, że jest tak dobrze to czego jednak jest tak źle?
- W Ładzie zarówno zarząd, jak i piłkarze oraz trenerzy niemal na co dzień przyjmują na siebie słowa krytyki – tej konstruktywnej, jak i tej wyłącznie zaczepnej i bardzo niesprawiedliwej. Tak to już jest, że jeśli decydujesz się działać musisz też być świadomym tego, że nie każde twoje działanie będzie się wszystkim podobać. Najgorszym rozwiązaniem jest obwinianie samego siebie za winy przez siebie nie popełnione. Tego ciągle się uczę i myślę, że radzę sobie coraz lepiej. Nie przypisuję sobie nie moich zasług, nie stawiam siebie ponad nikim. A konstruktywna krytyka? Myślę, że wszystko, co robimy ciągle podlega jakiejś krytyce. Jeśli po jakimś czasie robimy coś lepiej to jest to właśnie efektem przyjęcia konstruktywnej krytyki i wprowadzania zmian. To czy w klubie jest dobrze czy źle jest sumą działań wszystkich, którzy pracują na rzecz klubu, od piłkarza przez trenera, zarząd, działaczy klubowych. Podejmowanie decyzji – finansowych, kadrowych i innych, a potem odpowiedzialność za nie też powinny być wspólne. Ja swojej odpowiedzialności nigdy nie unikałem i nie zamierzam unikać. Problemy zawsze kręcą się wokół pieniądza. Nie wchodząc w szczegóły, klub nie sprzeniewierza żadnych środków, wiele pozyskuje, a jednak ciągle jest tego zbyt mało, żeby normalnie funkcjonować. I wtedy pojawiają się problemy.

;): Czy to prawda, że Łada od dłuższego czasu jest niewypłacalna?
- Zapraszam już dziś na walne zebranie sprawozdawcze, które odbędzie się niebawem. Wówczas będzie można zapoznać się szczegółowo z sytuacją finansową klubu, ale także uzyskać informacje na wiele innych interesujących kwestii. Będzie też można dołączyć do składu zarządu klubu, do czego bardzo gorąco zachęcam.

Sebik0000: Wiemy, że ma pan kontakt z zawodnikami juniorów młodszych Łady, więc chciałem zapytać jak ocenia pan ich formę, oraz jaką są drużyną. Jak wiadomo sezon temu juniorzy młodsi zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli. Czy obecne sukcesy są według Pana zasługą zmiany trenera?
- Jestem dumny z naszych juniorskich drużyn, bo grają tam znakomici zawodnicy i fajni ludzie. Nie mam wątpliwości, że juniorzy starsi w nadchodzącej rundzie będą prezentować się lepiej niż jesienią i zdobędą dużo więcej punktów. Jeśli chodzi o juniorów młodszych, tak jak mówiłem wcześniej, przejmując tą drużynę nie wiedzieliśmy, co z tego wyjdzie. Okazało się, że przyszli do nas utalentowani młodzi chłopcy, którym dodatkowo nie brakowało chęci do pracy. Wyniki napędzały znakomitą atmosferę, a trener umiejętnie ich szkolił i wszystkim kierował. Zapał, ciężka praca i jedność okazały się kluczem do dobrych rezultatów. Nie mam wątpliwości, że duża w tym zasługa trenera Bartłomieja Kowalika. Z drugiej jednak strony, kiedy obserwowałem tych piłkarzy jeszcze zanim trafili do Łady dobrą pracę w OSiRze wykonywali z nimi Siergiej Sawczuk i Łukasz Mazurek. Widzieliśmy, że chłopaki dobrze czuli się pod skrzydłami obu tych trenerów. Chcieliśmy przede w odpowiedni sposób połączyć obie te młodzieżowe drużyny, by już jako juniorzy młodsi Łady zrobili znaczące postępy. To jeśli chodzi o zawodników z rocznika 2001 i 2002. Część juniorów młodszych z tamtego sezonu, których trenował Andrzej Wachowicz pozostała w swojej kategorii wiekowej, a część trafiła do juniorów starszych. Krzysztof Pardo jest bardzo dobrym fachowcem i wkłada mnóstwo energii w trenowanie swoich podopiecznych. Tu jednak sytuacja jest trochę trudniejsza, chłopaki coraz więcej czasu poświęcają przygotowaniom do matury i innym kwestiom związanym z planowaniem przyszłości.

Ładziak: Czy Michał Mielniczek będzie wreszcie podstawowym zawodnikiem Łady Biłgoraj?
- To czy Michał Mielniczek będzie podstawowym zawodnikiem Łady zależeć będzie oczywiście od trenera i formy samego zawodnika. Zarząd nigdy nie ingerował w tego rodzaju decyzje i byłoby nieporozumieniem, gdyby zaczął to robić. Michał ma potencjał i z całą pewnością nie brakuje mu ambicji, co widać na boisku. Prywatnie jest też fajnym człowiekiem.

Student: Wiadomo, że nasi bramkarze nie błyszczeli w rundzie jesiennej. Może czas aby ściągnąć do klubu jakiegoś bramkarza z doświadczeniem? Może Grzegorza Paczosa z Sokoła Zwierzyniec? Co Pan o tym myśli?
- Moim zdaniem w naszej drużynie mamy dwóch znakomitych bramkarzy. Zarówno Łukasz, jak i Adam nie raz udowodnili swoją przydatność dla zespołu. W niczym z pewnością nie ustępuje im Marcin Strzelczyk, który obecnie gra w Olimpiakosie, a który dał z siebie tutaj bardzo wiele. Chociaż w tej rundzie częściej oglądaliśmy między słupkami Łukasza Szawarę, to doskonale pamiętam znakomitą interwencję Adama Hasiak przy rzucie karnym w meczu z Kryształem Werbkowice. Stanisławowi Rybce pewnie długo jeszcze śniła się ta interwencja naszego bramkarza. Co do Grzegorza Paczosa, z którym znamy się dobrze i czasem sobie rozmawiamy o sprawach sportowych, bez wątpienia to dobry bramkarz, co skutecznie udowadnia w Sokole Zwierzyniec. O Grześku powinniśmy raczej mówić w kontekście szkolenia bramkarzy, co bez wątpienia przydałoby się naszym chłopakom, zarówno z seniorskiej drużyny, jak i bramkarzom juniorów. Były takie pomysły i nadal są. Może wreszcie uda się coś w tym kierunku zrobić.

balon: Mariusz kiedy doktorat?
- Domyślam się, kto mógł o to zapytać. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale niestety zdecydowanie wolniej niż bym chciał i to wyłącznie moja wina. Mam nadzieję, że doprowadzę tę sprawę do szczęśliwego końca, ale pewnie jeszcze nie w tym roku.


Powered by CuteNews
Social Media


Łada na Facebooku
Copyright © 2003-2024 by

Łada Biłgoraj